11/29/2014

Zdjęcia

O matko, wreszcie wczoraj kupiłam komputer :) jak cudownie móc wreszcie pisać z polskimi znakami :) ale nie przedłużając z tej o to okazji mam możliwość dodania zdjęć tak więc zaczynamy:
 to nie wszystkie ale ciężko wszytskie teraz ogarnąć poza tym nie wsyztskie się nadają bo były robione telefonem.
Przed przylotem z samolotu:




New York:













Halloween:










Jesień:






Zima:


...
Na lotnisku

Mecz NBA: Milwaukee Bucks vs Washington Wizards

Like a pro


Nagrywanie 

W pewnej kuchni



Freak Fest



11/24/2014

Fakty...

W sobotę byłam na meczu koszykarzy tutejszych Bucksow z Washington Wizards tak wiec widziałam Gortata w akcji ale szczerze szału nie było. Sam mecz super wysoki poziom mimo, ze ponoć nasza drużyna do najlepszych nie należy co widać po tym, ze przegrali ale mieli sporo dobrych akcji. Pewnie dlatego nie maja wielu kibiców bo atmosfera rownież pozostawiała wiele do życzenia jak zawsze na meczach denerwowało mnie ze wszyscy wstawali, tańczyli kiedy trzeba bylo oglądać tak tutaj zero życia znaczy klaskać klaskali i wstali na hymn, szał. Tak wiec brakowało jakiejś fali w przerwie, tańca, piosenki. Chociaż cheerliderki tańczyły :P a w przerwach były jakies konkursy. Najlepsze co było początkowo Bucksi wygrywali a jak zaczęli przegrywać i coraz mniej czasu bylo do końca ogłosili ze jezeli wygrają to wszyscy kibice dostaną coś tam, ciekawe ze ogłosili to w momencie w którym raczej bylo już wiadomo, ze nie maja szans wygrać ale chęci sponsora były? Były.

Ten tydzień będzie krotki ponieważ w środę dzieciaki maja krócej lekcje i zaczynaja długi weekend z okazji świta dziękczynienia tak wiec cały weekend będę miała wolny i mam nadzieje, ze wypali plan wycieczki do Chicago oraz może wycieczki po Wisconsin ponieważ pare fajnych rzeczy przedświątecznych ma sie dziać. Mało brakowało a zapomniałabym wspomnieć o planach na zakupy w Black Friday. Liczę, ze uda mi sie kupić ultrabooka ponieważ juz ponad miesiąc żyje bez własnego komputera i muszę przyznać: jest cieżko!

A i popełniłam zakupy, online. To takie proste :

Dzisiaj mija miesiąc od kiedy mieszkam u mojej rodzinki i z tej o to okazji dodaje nowa kartę która zawierać będzie najróżniejsze fakty, które tu ( przez tu mam na myśli Stany nie dom moich hostów) odkrywam. Dopiero jest kilka punktów ale mam nadzieje ze bez problemu uda mi sie ja powiększać :) Ciekawostki

11/20/2014

Czyżby miesiąc minął?

Dni leca jak szalone mimo, ze moj schedule jest spokojny. Wyglada on tak:
Poniedzialek:
6.40 pobudka, sniadanie, lunchboxes potem leze jeszcze pol godziny w lozku :P
7.45 wyjscie z domu
8.50 jestem z powrotem w domu i mam wolne do 14.50
15.15 odbieram dzieciaki, trening kosza do 16.45
17.20 z powrotem w domu: obiad, zabawa/tv
18/19 wolne
Wtorek:
6.40 pobudka, sniadanie, lunchboxes potem leze jeszcze pol godziny w lozku :P
7.45 wyjscie z domu
8.50 jestem z powrotem w domu i mam wolne do 14.50
15.15 odbieram dzieciaki, trening kosza do 16.45
17.20 z powrotem w domu obiad, lekcje
18 jazda konna i to roznie bywa bo czasami hm ja zawozi i sasiadka odbiera albo ja ja zawoze a sasiadka odbiera albo ja zawoze i czekam na nia
19.30 wolne jezeli ja jestem na jezdzie konniej a jezeli nie to od 18 mam wolne
Sroda:
6.40 pobudka, sniadanie, lunchboxes potem leze jeszcze pol godziny w lozku :P
7.45 wyjscie z domu
8.50 jestem z powrotem w domu i mam wolne do 14.50
15.15 odbieram dzieciaki
15.50 z powrotem w domu: obiad, lekcje, zabawa/tv
18/19 wolne
Czwartek:
6.40 pobudka, sniadanie, lunchboxes potem leze jeszcze pol godziny w lozku :P
7.45 wyjscie z domu
8.50 jestem z powrotem w domu i mam wolne do 14.50
14.15 odbieram dzieciaki
14.50 z powrotem w domu: obiad, lekcje zabawa/tv
18/19 wolne
Piatek:
6.40 pobudka, sniadanie, lunchboxes potem leze jeszcze pol godziny w lozku :P
7.45 wyjscie z domu
8.50 jestem z powrotem  w domu i mam wolne do 14.50
15.15 odbieram dzieciaki
15.50 z powrotem w domu: obiad, zabawa/tv
18/19 wolne
Z weekendami roznie zazwyczaj wstajemy jakos po 9.

W poniedzialek bylam w Polamerze (Polska firma zajmujaca sie wysylaniem paczek, pieniedzy) bo musialam wyslac paczke do Niemiec do poprzedniej au pair. Wspaniale uczucie wreszcie moglam z kims porozmawiac po polsku na zywo, w cztery oczy poza Skypem czy Whatsappem. Okazalo sie nawet ze pare sklepow obok jest polski sklep ale juz do niego nie weszlam bo juz jechalam do domu ale pewnie przed swietami odwiedze ten sklep jak i polamer zeby sobie posiedziec i posluchac polskiego :P

Wczoraj jadac do szkoly pojechalam inna droga poniewaz mamy z rana sporo lodu na drodze a moj samochod kiepsko radzi sobie z podjazdem pod gore po lodzie wlasnie. Przez to nie wiedzialam jak wyglada sytuacja ze stara droga do szkoly wiec postanowilam wrocic ta sama, niestety. Zjezdzajac rowniez z gorki musialam skrecic w prawo wiec zaczlam zwalniac i zmienilam pas na ten do skretu na ktorym jak sie okazalo nie bylo sniegu tylko lod. Wpadlam w poslizg i nie moglam sie zatrzymac. Juz widzialm sie w rowie z poduszka powietrzna na mojej twarzy jednak udalo mi sie cos zrobic i samochod zmienil kierunek na rownolegly do rowy i jechal prosto na drewniany slup, moja pierwsza mysl: jak ja powiem hostom ze zarysowalam auto? Na cale szczescie samochod zatrzymal sie jakies 10cm od tego slupa wiec auto i ja zostalismy ocaleni. Pogratulowalam sobie ze nie zjadlam sniadania bo pewnie nie byloby juz w moim zoladku. Odczekalam pare sekund odwrocilam wzrok od osob ktore jechaly z naprzeciwka i ruszylam juz bezpiecznie do domu.

W sobote ide na mecz kosza. Graja: Milwaukee Bucks vs. Washington Wizard gdzie gra Marcin Gortat :)

We wtorek drużyna koszykarska ze szkoły moich dzieciaków, ta sama w której pomagam wygrala pierwszy mecz w tym sezonie :)

A teraz czas posumowan poniewaz pierwszy miesiac w Stanach minal:
W dalszym ciagu nie wpadlam w szal zakupow a wrecz przeciwnie nic fajnego nie moge znalezc no chyba ze kosmetyki :P ale musze sie pochwalic zrobilam wreszcie pierwsze porzadne zkupy i zrobilam je online wiec teraz czekam co z tego będzie ale nadal potrzebuje butów na zimę czapki i rękawiczek :P
Denerwuje mnie to ze prawie nikt nie używa migaczy podczas jazdy, ze ludzie w większości przypadków przestrzegają ograniczenia prędkości nawet na pięknej, pustej drodze.
z dzieciakami do tej pory nie miałam żadnych problemów ale wiadomo, ze to sie może w każdej chwili zmienić. Z hostami nie mam zbyt wielu tematów do rozmowy ale nie jest to dla mnie problem.

11/06/2014

Kolejny tydzień

Kolejny tydzien minal. W tamten poniedzialek dostalam moja walizke. Mialam na nia czekac w domu zeby ja osobiscie odebrac, wiec czekalam i czekalam godziana 10.30 juz dawno minelam a ja ciagle czekalam nagle slysze ze psy szczekaja. Mari wyjrzala przez okno i okazalo sie ze moja walizka czeka na mnie przed domem na werandzie, sama. Najwazniejsze, ze wszystko bylo w srodku i jedynie walzka jest troche porysowana. Wczoraj Mari wyjechala i zostalam sama, Szkoda bo ja polubilam i bardzo mi ze wszystkim pomogla wiec jest mi troche latwiej ale z drugiej strony zdazylam sie przyzwyczaic ze razem jestesmy w domu kiedy dzieciaki sa w szkole, ze razem jedziemy na zakupy. W ten poniedzialek zaczely sie treningi koszykowki w szkole dzieciakow i jako, ze D trenuje i ze ja trenowalam to zostalam "trenerem" a dokladniej to pomoca trenera. Treningi maja podzielone na mlodszych i starszych. W poniedzialki maja razem, we wtroki mlodsi a w srody starsi. Ja glownie pomagac mam we wtorki poniewaz ich trenerka jest ochotnikiem a dokladniej mama jednego z zawodnikow i kiedys trenowala potrzebuje troche pomocy i wzoraj wygladalo to tak ze ona mowila jakie cwiczenie maja robic a ja po prostu obserwowalam i mowilam jakie robia bledy lub jak powinni dane cwiczenie robic, ale spoko mam juz kilka sugestii z wlasnego doswiadczenia wiec zrobie z nich druyne :P A co do mojego zycia to w obote bylam z dziewczynami na Freak Fest z okazji Halloween ogolnie pelno ludzi w najrozniejszych kostiumach. Zaczelysmy od sceny hiphopowej ale nie bylo tam nic ciekawego wiec poszlysmy zobaczyc co dzieje sie na drugiej i tam akurat wystepowal jakis zespol, wokalista wygladal spoko ale co do gitarzysty mialysmy poczatkowo watpliwsci czy to facet czy babka a poza tym tak smiesznie sie ruszal jak gral to znaczy uginal kolana do srodka ale to tak smiesznie wygladalo w obcislych skorzanych rurkach :P ale mniejsza o to ich muzyka ogolnie spoko wiec kiedy skonczyli koncert to myslalysmy ze wyjda do publicznosci czy cos ale nietety spakowali manatki i inny zespol zaczal grac. Jedna z dziewczyn powiedziala ze widzi gitarzyste i zebysmy do niego podeszly. Kiedy podeszlysmy to on rozmawial z jakimis ludzimi wiec stalysmy i czekalysmy. Nagle widzimy ze idzie wokalista, spojrzal sie na nas ale podeszla do niego jakas laska chwile z nia pogadal i podszedl do nas :) zrobilam dziewczyna zdjecie z nim potem one mnie a potem on zapytal sie nas czy dostalysmy plyty a jak sie dowiedzial ze nie to zawolal gitarzyste i dostalysmy plyty na ktorej sa az 3 piosenki :P a potem zapytal sie nas czy on moze sobie zrobic z nami zdjecie a potem wyslal mi je na FB tak wiec zaczelam sie zastanawiac kto tu jest gwiazda :P Jak do tej pory nie wpadlam w wir zakupow a wrecz przeciwnie sie zniechecilam kiedy chcialam kupic spodnie i okazalo sie ze wiekszosc jest przykrotka :P dopiero w American Eagle znalazlam moja dlugosc albo kiedy ostatnio szukalam kurtki zimowej i wiekszosc rekawow byla za krotka a jak bralam wiekszy rozmiar to byly za duze. Tak wiec takie jest moje biedne amerykanskie zycie. Chociaz przepraszam cofam to. Powinnam to doladniej sprecyzowac. Nie wpadlam w wir zakupow jezeli chodzi o ubrania ale mysle, ze w tym roku uda mi sie ulepszyc moj aparat. Kupilam juz statyw teraz odkladam na nowy obiektyw. Oprocz tego musze kupic komputer bo bez tego ani rusz. No i juz odkladam na wypad do Philadelphi :) Oprocz tego nie pamietam czy juz sie chwalilam ale jak tak to zrobie to jeszcze raz :P w lutym lecimy z rodzinka na Hawaje :) I to tyle na disiaj w tym nieuporzadkowanym poscie. Dodam tylko, ze starsznie mi sie pisze bez polskich liter bo odruchowo czasem wciskam ctrl i otwieraja mi sie jakies dziwne opcje :-)
Do następnego razu :-)