6/02/2015

au pair tag vs życie

Tutaj link do au pair tag a teraz jako, że mi się o nim przypomniało to porównam to co sobie marzyłam do tego co mam i na całe szczęście porównam moją nową rodzinkę :)
Tak więc hostka ma 42 lata więc powiedzmy, że się zmieściła się w granicy mojego błędu :P
raczej dużo nie podróżują ale aktywnie spędzają czas bo jest tutaj dużo pięknych miejsc :)
Zdecydowanie nasz kontakt jest luźny jak koleżanka z koleżanką ale też bez przesady :) jest idealnie.
Jest pielęgniarką tak więc w razie co pomoc jest :) hostem się nie zajmujmy bo go nie ma :P
4 dzieci ale 3 się zajmuję: 4,6,8 ale mają zajęcia pozaszkolne a młody ma daycare 3razy w tygodniu tak więc spoko :)
Samochód mam ale nie jestem jeszcze w 100% pewna co do tego czy jest moją własnością i za benzynę muszę sama płacić.
Basenu nie ma ale jest duża weranda.
Plaży nie ma nigdzie blisko w sensie takiej nad oceanem ale jest taka nad jeziorem i nie mieszkam w Kalifornii :P
A co do drugiego roku to się zobaczy ale przedłużę o 9 miesięcy więc się raczej nie zapowiada.
Tak więc nie wiem jak to ocenić procentowo bo mimo to że jest trochę inaczej to i tak jest super więc nie jestem stratna a pogoda tutaj w tym momencie jest cieplejsza niż ta w Kalifornii z czego się jakoś mega nie cieszę bo wczoraj były 32C myślałam, że się roztopię :P
w środę zaczynam moje wakacje do niedzieli a ponieważ zaplanowałam je jak jeszcze byłam w Wisconsin to będę zwiedzała DC i NY które mogłabym wiedzieć podczas weekendu ale nie mogę wystawiać koleżanki.
Oprócz tego mam zaplanowane jeszcze jakieś wyjazdy weekendowe ale to zależy ile kasy zaoszczędzę :P
wiecie może jak to wygląda jak nie wykorzystam wszystkich dni urlopu a chcę przedłużyć z tą samą rodzinką?

3 komentarze: