2/24/2020

Witaj blogerski świecie ponownie

Wow, tak dawno mnie tutaj nie było, że zapomniałam jak dodać nowy wpis.
 Proszę napiszcie jakikolwiek komentarz, nawet "." bo ciekawa jestem czy ktoś tutaj jeszcze zajrzy :P i ja wiem to na moje własne życzenie bo miałam tyle rzeczy opisać i tego nie zrobiłam. Ale może nie jest za późno na kolejną próbę reaktywacji mojego bloga.

Napiszę po krótce co u mnie się działo jakby ktoś był ciekawy.
W dalszym ciągu mieszkam w deszczowej Walii.
Jestem na trzecim roku studiów także byle do maja i koniec! ;)
Przybyło mi parę tatuaży
Od kiedy się tutaj przeprowadziłam w 2015 przeprowadzałam się już 7 razy i to ciągle mieszkając w tym samym miasteczku :P
Praktycznie tyle samo razy zmieniałam pracę jak nie więcej :P
W tamte wakacje byłam w USA na campie i w tym roku znowu lecę w to samo miejsce.
Moja przyjaciłka z którą fotki wstawiłam parę postów wcześniej po powrocie z USA ostatnio urodziła dzidziusia także jestem szczęśliwą ciocią :)
Miałam chłopaka przez 2 lata i już go nie mam :P
Miałam okazję odwiedzić parę nowych krajów od kiedy mnie nie było.
W dalszym ciągu jestem w kontakcie z paroma dziewczynami z Polski, które poznałam dzięki programowi au pair.
Po zakończeniu studiów w maju planuje przeprowadzić się do Polski na jakiś czas gdzie podejmę pracę po powrocie ze Stanów.

No i to chyba taki szybki misz masz z tych ostatnich paru lat.

Wrzucam trochę fotek z wakacji :)
















2 komentarze: