7/30/2014

I i II rozmowa, PM?

Mowa będzie oczywiście o matchu #6 z Wisconsin.

Najpierw jak się umawialiśmy to pomyliły im się strefy czasowe bo umówiliśmy się na 20.30 a oni dzwonili o 22.30. Potem piszę czy możemy pogadać o 20 czasu naszego na co ona mi pisze, że nie bo u nich będzie 3 w nocy na co odpisuję jej że to ja jestem 7 godzin do przodu więc u nich będzie 13. W końcu umówiliśmy się na następny dzień.
Pierwszą rozmowę mieliśmy w niedzielę 27.07 trwała ona aż zaszczytne 12 minut :P ogólnie rodzinka nie była na nią przygotowana co mnie zdziwiło, w sensie nie mieli żadnych konkretnych pytań oprócz tego czy lubię psy i potrafię jeździć w czasie zimy. Ale na duży plus było to że jak tylko zadzwonili to poznałam dzieciaki a nie jak chyba większość rodzin robi: najpierw hości rozmawiają żeby sprawdzić czy jesteś godna/y poznać ich dzieci :P i przy okazji poznałam ich obecną au pair z którą też rozmawiałam chwilę. Ogólnie oprócz krótkiego czasu rozmowy to wydawali się pozytywni.

Drugą rozmowę odbyliśmy wczoraj tj. 29.07. Spóźniłam się z jakieś 10 minut bo wracałam z pracy :P
Mniejsza o to i w czasie tej rozmowy też była z nami 9 letnia dziewczynka i kręciła się też ich au pair, więc taka atmosfera bardziej na luzie ale już konkretne pytania były zadane z mojej jak i z jej strony więc wszystko co powinno być, było. Na koniec powiedziała, że uważa, że jestem odpowiednią osobą dla nich i co ja o nich sądzę. Pytała się też czy może moja mam chciałaby o coś zapytać i jak mówi powiedzenie: "o wilku mowa, a wilk tu". Akurat moja mam weszła do pokoju "pogadały" chwilę moimi ustami. Potwierdziłyśmy, że termin wylotu mi psuje i już:


MAM PERFECT MATCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Taka niespodzianka na mnie na roomie czekała



Tak więc oficjalnie jeszcze raz potwierdzam na szkolenie w New Jersey lecę 20.10!!!!!!!!

Ale się cieszę i już nie mogę się doczekać!!!!!!!!!!
Teraz tylko parę innych mniej ważnych rzeczy mi zostało do zrobienia jak chociażby wypełnienie wszystkich papierków wizowych, rozmowa w konsulacie jakieś zakupy bo nawet nie mam się w co spakować, kupić prezenty, zrobić pre departure project i czekać na wylot. A zostało mi jeszcze co możecie śledzić z boku 81 dni i parę godzin

Tak więc będziemy w kontakcie, buziaki :*

46 komentarzy:

  1. Gratulacje :D !!
    Należy Ci się Perfect Match w 100% :D
    Mówiłam, że w końcu znajdziesz ( haha a za parę miesięcy to Wy będziecie mnie pocieszać, ze w końcu znajdę :D)
    Śledzę twojego bloga od dawna i naprawdę cieszę się z Tobą :D
    Czekam na kolejną notkę ;D A najbardziej nie mogę doczekać się tej pierwszej zza Oceanu i pierwszej po przylocie do rodzinki :D
    pozdrawiam !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :*
      Wreszcie, tyle czekania opłaciło się :)
      Ja też już nie mogę się doczekać tych zza Oceanu :P
      Znajdziesz, znajdziesz- czekanie się opłaca!!!! :D

      Usuń
  2. Hej, super, gratulacje!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, pozwolę sobie napisać: do zobaczenia w Kalifornii :D !!!!!!!!!!

      Usuń
  3. Widzisz,w końcu się udało! Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuuuuper :)!! Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojjj doczekałaś się w końcu! Gratuluje z całego serca! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje PM!!! 1,5h do Chicago to wcale nie tak źle :) Nie mogę się doczekać relacji w październiku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :* Myślę, że będę często tam zaglądała :P też już się nie mogę doczekać października :)

      Usuń
  7. Ale świetnie! Pamiętam, że w jednym czasie składałyśmy papiery, więc mega się cieszę, że w końcu znalazłaś swoją rodzinkę! Widzisz, jak zaczęłaś się zastanawiać nad Europą, to USA wypaliło :)
    Mam nadzieję - do zobaczenia w Stanach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, czasami tak bywa, przynajmniej ja tak mam, że właśnie jak na coś czekam a to się nie dzieje i zmieniam plany to to nagle cudownie do mnie wraca :)
      Widzimy się, koniecznie!!!!!

      Usuń
  8. gratulacje! mam nadzieję,że mnie też czeka już potwierdzenie matchu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastycznie! Powodzenia! Bardzo się cieszę, że znalazłaś rodzinkę, szybko z nimi poszło! Czekałaś długo i wytrwale, doszedł stres pewnie, ale udało się! Tak sobie pomyślałam, że zachęciłaś mnie do tego, aby mimo 2-letniej przerwy od studiów wyjechać do USA ;) Może tak zrobię i zacznę wcześniej szukać rodzinki. Gratuluję z całego serca, będę śledzić bloga i czekać na posty z USA!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :P Oj długo, długo :)
      Dziękuję i bardzo mnie to cieszy, 2 lata to nie dużo studia nie uciekną :P Ameryka w sumie też nie, ale co jest fajniejsze? :P Wszyscy wiedzą :D
      Dzięki :*

      Usuń
  10. Jestem Twoją stałą czytelniczką, więc GRATULUJĘ znalezienia idealnej rodzinki. Sama jestem przyszłą au pair ( o USA wyjeżdżam na początku września) i wiem ile emocji się z tym wiąże. Powodzenia i trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoja host mom jest blondynką? :) Bardzo fajna babeczka!!! :D oczywiście gratuluję z całego serca i życzę powodzenia w wielkim świecie a te 80 dni szybko minie!!!! jejku jak sie z Toba ciesze! w końcu PM <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,, jest. Rozmawiałas z nią? Dziękuję bardzo :* mam nadzieję bo już nie mogę się doczekać!!!

      Usuń
    2. niee, tylko po nazwisku, które dałaś na bloga można wygooglować jak wygląda i czym się zajmuje nasza doctor :D

      Usuń
    3. Akurat to zdjęcie na fejsie jest straszne jak zobaczyłam to zdjęcie to się aż normalnie przeraziłam że tak staro wygląda, na sypie wyglądała o wiele lepiej młodziej i sympatyczniej :P i to jaką fajną ma specjalność :)

      Usuń
    4. http://www.muskegochiropractor.com/meet-dr-jurack tu też dużo pisze o rodzinie :)

      Usuń
    5. O wow, super dzięki :)

      Usuń
  12. trolollo, więc jednak Stany! Fajnie fajnie fajnie;DDD!!! To co, Hiszpania na później? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Twoją rodzinką jakoś nie wyszło to musiałam wrócić do planu A :) no pewnie jak wrócę z USA to obieram kierunek Hiszpania, a Ty jak gdzie lecisz teraz?

      Usuń
  13. Pamiętam jak znalazłam twojego bloga i mialaś wtedy 2match. Czekałam i czekałam razem z tobą. Chwilami nawet przyznam się nie wierzyłam że się jednak uda, że może jednak ta Hiszpania. A tu taka niespodzianka! Gratuluje warto czekać!

    Pozdrawiam
    suenosavida.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :* długo ale opłacało się :)
      Dziękuję za bloga, będę go odwiedzała :)

      Usuń
    2. Dzięki :) początki zawsze ciężkie trzeba trochę pospamować za co przepraszam :D

      Usuń
    3. cokolwiek by się.nie.robiło to.na początku jest ciężko więc spoko ;)

      Usuń